Google nie chce rosyjsko-ukraińskiej wojny w swojej przestrzeni reklamowej. 23 marca kalifornijska firma opublikowała nowe wytyczne dotyczące polityki reklamowej Google Ads. Amerykański koncert wyrazie wyraził swój sprzeciw wobec wykorzystywania w jakikolwiek sposób tego co dzieje się obecnie za naszą wschodnią granicą. Komunikat Google jest następujący: z powodu wojny na Ukrainie wstrzymamy reklamy zawierające treści, które wykorzystują, odrzucają lub aprobują wojnę.
Zmiany mają najszerszy możliwy zakres. Obostrzenia dotyczą nie tylko przestrzeni kampanii wyszukiwarkowej i display. Tematu wojny nie mogą też reklamy produktowe. Tym samym nowa polityka reklamowa dotyczy również przestrzeni Google Merchant Center.
Jest to kolejna sytuacja, gdy wojna na Ukrainie wpływa na decyzje podejmowane w Kalifornii. Wcześniej pod koniec lutego Google zablokował wyświetlanie reklam w tak zwanych samozwańczych republikach ludowych Donieckiej i Ługańskiej, czyli na terenach zajętych przez rosyjską armię. Na początku marca ten zakaz został rozszerzony o całą Rosję. Rosyjscy reklamodawcy nie mogą wyświetlać reklam Google kierowanych na użytkowników z Rosji ani do innych miejsc na świecie. Te działania sprawiają, że korzystanie z płatnych kanałów dotarcia do rosyjskich użytkowników jest obecnie prawie niemożliwe.
Google to nie jedyna firma, która wprowadziła obostrzenia w związku z trwającą wojną. Podobnie zrobiły też inne popularne platformy reklamowe, a w tym m.in.: Microsoft Advertising, Apple, Facebook, Twitter i Snapchat.